Co jem w ciągu dnia- foodbook 5/2019


Witajcie,

Mówiłam Wam, że uwielbiam foodbooki? Tak, mówiłam. 

Lubię tworzyć takie posty i czytać je u innych. Zawsze jest to dla mnie dawka wielu inspiracji do  tworzenia nowych dań.

Zapraszam Was do kolejnego foodbooka w moim wykonaniu.

Zaczynamy!


Śniadanie w prostej wersji. Bułka żytnia, wędlina drobiowa, jajko, pomidor, papryka i ogórek. Obowiązkowo gdy jest jajko to musi być majonez. Do tego czarna herbata oczywiście bez cukru.

Nie patrzcie na telewizor, ale tak to jest podczas przeprowadzki. Będzie powieszony na ścianie :)



Kolejnym posiłkiem była sałatka z grilowanym kurczakiem i warzywkami (mix sałat, papryka, pomidor, papryka, cebula, rzodkiewka). Dresing do sałatki był banalnie prosty: oliwa, musztarda, sól, pieprz, miód i sok z cytryny. Mmmniam



Na obiad proste i zwykłe spaghetti bolognese i sok pomarańczowy.

Kawaaaa. Tutaj nic więcej nie potrzeba pisać.



Znowu leczo na kolację. No cóż uwielbiam leczo i mogę je jeść codziennie.

Post napisany. To teraz trzeba zabrać się za obowiązki domowe, ba same się nie zrobią. Niestety :(

Paaa

Komentarze