Dzień z zabiegami i pysznym pstrągiem.



Witajcie,


Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od pysznego śniadania, które było serwowane w formie bufetu.


Misz masz na talerzu.  Biały ser, jajko, ser żółty, wędlina, pyszna sałatka i warzywa. Do picia sok pomarańczowy. A po śniadaniu była kawa.

Po śniadaniu był czas na zabiegi. Ja miałam okłady z borowiny i prądy Trans. Narzeczony też miał okłady borowinowe i masaż Boa.

Niestety nie mam zdjęć z sali zabiegów. Nie mam możliwości ich zrobienia.

Po zabiegach mieliśmy chwilę dla siebie, którą poświęciliśmy na odpoczynek, dosłowny. Leżeliśmy i oglądaliśmy telewizję. 


Na obiad mieliśmy zupę grochowa, która była bardzo dobra.


Ziemniaki, frytki, surówka i pstrąg. Do picia kompot wiśniowy. 

Na deser dostaliśmy nektarynki.

Po obiedzie wybraliśmy się na spacer do miasta. Byliśmy w wielu sklepach z pamiątkami, rękodziełami. Kupiliśmy na wyprzedażach w Diverse dresy. Już jest prawie po sezonie więc wiele sklepów robi promocje, aby wyprzedać asortyment.  W okresie zimowym większość sklepów, barów i restauracji jest zamknięta.


Na kolację wzięłam sałatkę, ciemne pieczywo i ser wędzony. Do picia zielona herbatę. 

Tomek zajadał się rybami, w każdej postaci. Najbardziej smakowały Mu śledzie po meksykańsku.

Wrzucam Wam kilka zdjęć z hotelu 





Tutaj jest cześć naszej części hotelowej budynek Zefir, w poprzednim pobycie byłam w najdalej oddalonym budynku Pasat. 

Pokoje są podobne w każdym budynku, jedynie w budynku głównym, w którym znajduje się restauracja, recepcja są pokoje bez balkonu.
 
A tutaj parę zdjęć z samej Łeby



Paaa

Komentarze