Ulubieńcy stycznia

Witajcie

Sesja powoli dobiega końca, muszę jeszcze napisać pracę zaliczeniową i semestr zaliczony. Na szczęście wszystkie egzaminy mam za sobą i nie muszę się już uczyć, a pracę szybko się napisze.

Wczoraj skończył się styczeń, więc trzeba zrobić małe podsumowanie. Małe, ponieważ w tym miesiącu było nie wiele rzeczy, które zrobiły na mnie duże wrażenie i zasługiwałyby na wzmiankę w tym poście.

Styczeń to zdecydowanie miesiąc kanapkowy. Kanapki gościły u mnie na śniadanie i kolacje. Zastąpiły nawet śniadaniowe musli i owsiankę. 
Kanapki występowały na moim stole w różnej postaci. Były tradycyjne i w formie tostu. Wegańskie, na słodko i na ostro. Do wyboru do koloru i zawsze smacznie.
Kanapka z awokado i papryką była chyba jedną z ulubionych propozycji. A ostatnio w biedronce odkryłam dwie nowe pasty: z zieloną cebulką oraz paprykową, które są przepyszne.

W tym miesiącu zjadłam też najlepszego francuskiego hot-doga w swoim życiu. W grilowanej bułce ze świeżą parówką i prawdziwym ketchupem. Taki smakołyk kupiłam w małym sklepiku  w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej.


Numerem 1 wśród ulubieńców stycznia będzie sport. W tym miesiącu w telewizji oglądałam głównie rozgrywki sportowe. 

Bardzo kibicowałam Naszym siatkarzom i nie opuściłam nawet jednego meczu:)

Oczywiście nie zapomniałam o piłce ręcznej. Tutaj razem z moim tatą trzymałam kciuki za Naszych szczypiornistów.
Bardzo lubię oglądać mecze reprezentacji Polski w tych dyscyplinach sportowych. Do każdego spotkania podchodzę bardzo emocjonalnie, czasami aż za bardzo. Razem z moim tatą jesteśmy bardzo głośnymi kibicami, tak więc głośne okrzyki przy trafionej bramce to u nas normalna reakcja. Gorzej znoszą to inni domownicy.

Poniżej przesyłam Wam link do teledysków na youtube, które w styczniu ciągle można było słuchać w moim radio.


Skoro jesteśmy przy internecie to chcę Wam pokazać ten post napisany przez Alinę Moskwę z Design your life.  Ten post uświadamia nam jak nasze otoczenie może na nas wpływać. To, że jedna osoba może negatywnie na nas działać i pogarszać nasze samopoczucie. Post jest bardzo ciekawy i daje nam wiele do myślenia, zachęcam do zapoznania się z nim.

Dawno już nic nie napisałam, ale sesja pochłaniała mi cały wolny czas. Myślę, że teraz częściej wrzucę coś na bloga.

 

Komentarze