I po świętach...

Witajcie

Dawno mnie już nie było, ale postanowiłam przez te święta odpocząć od komputera i poświęcić się całkowicie rodzinie i celebrowaniu świąt.

I powiem Wam szczerze, że przez te 5 dni, nawet  raz nie włączyłam komputera. Niestety nie mogłam w całości wytrzymać bez internetu, dlatego też byłam dostępna na instagramie, w końcu musiałam wiedzieć co w necie piszczy:) 

Jak Wam minęły święta?  Mam nadzieje, że tak samo dobrze jak mi. 
Przed świętami miałam dużo pracy związanej z przygotowaniami potraw. A było ich naprawę sporo, jak w tradycyjnej polskiej wielopokoleniowej rodzinie. 

W całym tym świątecznym zamieszaniu udało mi się jednak zrobić kilka zdjęć koszyczka wielkanocnego.
A co znajdowało się w moim świątecznym koszyczku? 
Tradycyjnie jak co roku były :
-jaja
-chleb
-kiełbasa
-szynka
-babeczka
-pomarańcza
-cytyna
-masło
-sól i pieprz
-czekoladowy zajączek i jajeczka 
A cały koszyczek przystrojony był borówkami, które rosną u mnie w lesie;)


 
Każde ze świąt spędziłam w gronie rodzinnym. W lany poniedziałek nie zabrakło również wody:) Zostałam oblana 4 razy, w tym pierwszy raz jeszcze gdy spałam. Pobudka nie należała do najprzyjemniejszych:)

Ale święta już się skończyły i czas wacać do codzienności i swoich zajęć.

Życzę Wam miłego  i słonecznego dnia :)

Komentarze