Witajcie
Nie robię jednorazowych dużych zakupów kosmetycznych. Gdy coś mi się kończy bądź czegoś potrzebuje to wtedy idę na zakupy. Wyjątek stanowią zakupy, które zamawiam przez internet, wówczas robię większe zaopatrzenie, niekiedy razem z siostrą i bratową.
Dlatego też co jakiś czas będę publikować post z większą ilością rzeczy, które kupiłam.
Produkty, które Wam dzisiaj pokaże kupiłam w lutym, nie które są już w użyciu, a inne czekają na swój czas.
Będąc w zeszły czwartek w Biedronce zobaczyłam nowe maski do włosów PERFECT.ME, a że ich cena była śmieszna ( nie całe 2 zł/ szt) to do koszyka trafiły wszystkie 3 rodzaje.
Każda z masek ma trochę inny skład i jest przeznaczona do innego rodzaju włosów.
A tutaj macie cały skład zielonej maski.
Tych masek jeszcze nie używałam, gdy je przetestuję, to wrzucę ich recenzję.
Maseczki do twarzy z Ziaja używałam już nie raz i za każdym razem byłam zadowolona. Szczególnie ta szara fajnie rozjaśnia cerę i wyrównuje koloryt.
Podczas ostatniej z wizyt mój dermatolog zmienił mi krem na dzień, teraz stosuje Cetaphil Derma Control.
Jak na razie to jestem z niego zadowolona. Ładnie nawilża, wygładza i rozjaśnia skórę. Nie tłuści jej i nie powoduje świecenia. Dostałam od dermatologa małą próbkę kremu (7ml), ale jest on bardzo wydajny, jedno opakowanie spokojnie starczy na miesiąc stosowania.
Gdy do moje projektu denko trafiło opakowanie po paście oczyszczającej z Ziaja, miałam w planach zakup kolejnego opakowania. Jednak w aptece jej nie było, więc postanowiłam wypróbować coś innego z tej serii. I tak oto ten produkt jest u mnie. Żel z peelingiem z Ziaja.
I na koniec 14 -dniowa terapia ampułkami do włosów z Marion. O tym produkcie będzie nie będę się zbytnio rozpisywać, ponieważ będzie osobny post.
Tak o to wyglądają moje małe, skromne zakupy kosmetyczne. Używałyście jakiegoś z tych produktów?
Komentarze
Prześlij komentarz