Tani i dobry krem z kwasem migdałowym


Witajcie

Po zakończeniu leczenia Izotekiem moja cera wygląda całkiem dobrze. Przez te dwa miesiące nie miałam powrotu trądziku, nie wyskoczył mi nawet jeden pryszcz, z czego bardzo się cieszę. Jedyny problem jaki mam to pojawienie się zaskórników,  przez co moja skóra stała się szara i pozbawiona blasku.

Pielęgnacja cery jest nadal bardzo prosta i minimalistyczna. Nie używam dużo produktów, ponieważ z doświadczenia wiem, że przy cerze problematycznej ważna jest jakość, a nie ilość nakładanych kosmetyków. Po skończeniu się kremu z Avene, który przepisał mi dermatolog, postanowiłam wypróbować czegoś innego. Czegoś, co sprawi, że moja cera zostanie rozjaśniona i wygładzona, a istniejące zaskórniki zniwelowane.

Postanowiłam spróbować z kwasami, które dobrze sprawdzają się przy tego typu cerze. 

Postawiłam na krem z 5% kwasem migdałowym z Pharmaceris.

Opis producenta
 
Krem peelingujący - I stopień złuszczania, rekomendowany na noc dla skóry trądzikowej delikatnej i wrażliwej.
Łagodnie złuszcza naskórek likwidując istniejące zmiany trądzikowe i niedoskonałości. Reguluje wydzielanie sebum, odblokowuje i oczyszcza pory jednocześnie je zwężając, działa antybakteryjnie likwidując stany zapalne skóry oraz zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Przyspiesza regenerację naskórka wygładzając skórę i spłycając nierówności, likwiduje blizny potrądzikowe i przebarwienia po słoneczne wyrównując koloryt skóry. Zawiera hypoalergiczną kompozycję zapachową.


 

Kosmetyki tej firmy dostaniemy w każdej aptece, za ten krem zapłaciłam 40,90 zł. Chodź myślę, że w innych aptekach można go kupić taniej.  Jednak i tak nie jest do zbyt duża kwota, ponieważ ostatnio kosmetyki z kwasami stały się dość popularne, a ich ceny nie należą do najniższych.

Krem używam już 2 tygodnie, więc pełna jego recenzja pojawi się za jakiś czas. Dwa tygodnie to zdecydowanie za mało, aby określić czy dany kosmetyk naprawdę działa.

Jedynie na dzień dzisiejszy mogę Wam powiedzieć, że krem jest lekki, dobrze się rozprowadza. Zaraz po nałożeniu na skórę jest trochę lepki, jednak po ok. 1 min wchłania się całkowicie i pozostawia zmatowioną cerę. 

Krem ma opakowanie z pompką, co jest dobrym wyborem. Jedna pompka w zupełności starczy na pokrycie całej twarzy.
Zapach jest dość przyjemny, wyczuwam w nim nutę cytrusową, a także specyficzny zapach kwasów. 
Przez dwutygodniowe stosowanie nie zauważyłam podrażnienia skóry, nie wystąpiły również objawy alergiczne. Natomiast już po pierwszym użyciu zauważyłam lekkie złuszczenie, skóra była bardziej wygładzona.
Krem nakładam tylko wieczorem, a rano nakładam bardziej nawilżający preparat. 

Zobaczymy jakie będą efekty po jego dłuższym stosowaniu.  Za jakiś czas możecie się spodziewać posta z pełną recenzją. 
 

Komentarze