Witajcie,
Jak już możecie zgadnąć po górnym zdjęciu, dzisiejszy post będzie z projektem denko. Nie będzie on długi, bo i kosmetyków nie dużo do pokazania.
Trochę pielęgnacji włosów, cery i kilka opakowań z kolorówki.
Z produktów do włosów zużyłam szampon Elseve z L'oreal, który nie za bardzo przypadł mi do gusty, a moje włosy raczej nie polubiły się z nim.
Odżywka Isana jest bardzo dobra, fajnie wpływa na włosy. Wygładza, nawilża i sprawia, że są miłe w dotyku.
Mgiełka i wcierka z Radical, jak wszystkie inne kosmetyki z tej serii sprawdzają się świetnie. Już nie raz mówiłam, że uwielbiam te produkty. Po ich użyciu widzę efekty na swoich włosach, a ich cudowny zapach sprawia, że z jeszcze większą przyjemnością ich używam.
W projekcie denko znalazło się również serum z Bielendy, o którym nie dawno pisałam recenzję klik. Po skończeniu opakowania moja recenzja jest taka sama.
Puder transparentny z Wibo o nr 503 to już chyba moje drugie opakowanie i z całą pewnością nie ostatnie. Dobrze i długo matuje pozostawiając satynowe wykończenie.
Puder z Hean High Definition Matte Rice Powder był całkiem fajny, ale nie idealny. Jeszcze po bokach opakowania zostało trochę produktu, na kilka najbliższych dni. Raczej już do niego nie wrócę.
I na koniec wiśniowy błyszczyk z Bielenda. Bardzo fajnie nawilża usta, dodaje ładnego subtelnego kolorku i jednocześnie posiada piękny wiśniowy zapach. Z pewnością jeszcze raz kupię, ale może skuszę się na inną wersję smakową.
To już wszystkie kosmetyki z projektu denko. U mnie post z projektem denko zawsze jest bardzo krótki. Zdecydowanie za mało używam kosmetyków, albo za wolno się zużywają :)
Pozdawiam
Dorcia
Komentarze
Prześlij komentarz