Foodbook 1/2021

 

Witajcie,


Zaczynam  Nowy Rok 2021 na blogu z dużym opóźnieniem. Serio, ale nie wyrabiam się. Mam tyle spraw i obowiązków na głowie, że już nie starcza mi na wszystko czasu. 

Czemu doba trwa tylko 24 godziny?

Często Wam piszę, że tym razem będę częściej pisać, a później rzeczywistość jest zupełnie inna, a moje postanowienia niestety nie realizują się. Dlatego teraz tego nie napiszę. Napiszę tylko, że będę pisać na tyle często na ile pozwoli mi czas. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. 

Tematy na posty już mam spisane, pomysły w głowie rodzą się. Tak, więc zapał do blogowania ciągle jest :)


No to tyle w ramach wstępu. Zobaczcie co jadłam dnia wczorajszego.

Na śniadanie była jajecznica z cebulką i grzybami. Moje postanowienie to opróżnić spiżarkę z wekami. Ogórków już prawie nie mam, ale dżemów i grzybów to spokojnie na dwa lata mi starczy.


Następnie była kawa i ciasto czekoladowe. To ciasto robiłam pierwszy raz i wyszło genialne. Będę je robić kolejny raz to wrzucę Wam przepis, bo ciasto jest warte opublikowania. Szybkie, proste i smaczne.



Na obiad zrobiła zupę pomidorową z makaronem oraz kluseczki z serkiem homogenizowanym z cynamonem. Przepis na te kluseczki macie tutaj.


Kolacja dość obfita. Zapiekanka z patelni z makaronem, szynką, jajkami i serami. 

Tak smacznie wczoraj jadłam. A postanowieniem noworocznym jest schudnąć 5 kg... Jakoś słabo to widzę :) hihihi

Dobrze Kochani trzymajcie się cieplutko i cieszcie się tą piękną pogodą za oknem. Ja niestety muszę zmykać do pracy... Jak to mawiają byle do 21:)

Paaa

Komentarze