Foodbook na mieście

 

Witajcie!


Dziś pokażę Wam co jadłam na mieście wciągu ostatnich kilku miesięcy. Nie będzie podziału tematycznego na śniadania, obiady i kolacje. Bo tak na prawdę śniadania głownie jem w domu.

Moja ulubiona sałatka malinowa z Pizzerii K2.
Ryż, kurczak grillowany, sos mango i sałatka
To było mega pyszne
Tomek miał żeberka w miodzie z pieczonymi ziemniaczkami i taką sałatką.
Pewnego dnia nad wodą zjedliśmy rybkę z frytkami i surówką.
Uwielbiam granitę w bardzo upalne dni.
Lody cytrynowe i miętowe to chyba moje ulubione. 
Rammen. Powiem Wam szczerze, że pierwszy raz jadłam rammen i niestety nie przypadł mi do gustu. Nie moje smaki.
Ja miałam łagodną wersję z krewetkami i mlekiem kokosowym. Natomiast Tomek miał na ostro z pomidorami. 
Wracając z wakacji zatrzymaliśmy się w Burger King na jedzenie. Nie przepadam za takim jedzeniem, ale ten burger wyjątkowo mi smakował.
Kolejne lody. Mango i czekolada.
Sałatka z grillowanymi warzywami i kurczakiem.
Po drugiej stronie stołu oczywiście burger z frytkami.

Oczywiście to nie wszystko co jadłam na mieście, ale nie wszystko uwieczniłam na zdjęciach. Pizza była wiele razy, ale ile można oglądać zdjęć pizzy :)

Paa




Komentarze