Witajcie,
Dzisiejszy dzień powitał nas pięknym słońcem. Jednak słońce nie świeciło zbyt długo. I jak to nad morzem powiewał dość silny wiatr.
Na śniadanie wybrałam głównie nabiał, jajko i sałatkę z burakiem.
A po posiłku udaliśmy się na bilard. To był mój pierwszy raz. Na tę okoliczność Tomek zrobił mi pamiątkowe zdjęcie.
Pora obiadu. Niestety dziś był barszcz czerwony za którym nie przepadam. Nawet zdjęcia nie zrobiłam, bo nie wyglądał apetycznie.
Za to drugie danie już tak.
Udaliśmy się również na wycieczkę meleksem po Łebie. Wycieczka była z przewodnikiem, który opowiadał o mieście. Ciekawostki i miejskie legendy. Pan opowiadał bardzo ciekawie czasem z lekka nutą humoru.
I przyszedł czas na kolację. Pieczone skrzydełka, sałatka gyros i sałatka z tuńczykiem.
Komentarze
Prześlij komentarz