Witajcie,
Niestety wtorek przywitał nas szarością za oknem. Brak słońca, szaro,buro i ponuro. Typowo jesienna pogoda, która sprawia, że chce się spać i ogólnie zostać w pokoju z książką i kubkiem ciepłej herbaty.
A na obiad była pyszna zupa pomidorowa z makaronem
Oraz ziemniaki z kotletem mielonym i buraczki.
Na deser był paczek z marmoladą.
Po jedzeniu udaliśmy się do pokoju na odpoczynek. Tomek grał w grę na telefonie, a ja zanurzyłam się w powieści Bożeny Mazalik " Kryminalne przypadki Matyldy".
Na kolację wzięłam sałatkę i śledzia.
Do jutra!
Komentarze
Prześlij komentarz