Zajęcia z decoupage i wycieczka do Lęborka

 


Witajcie,

Dziś rozpoczął się takim pięknym widokiem. Było wietrznie ale słonecznie. 


Śniadanie standardowe. Parówki, jajko i warzywa.


Zaraz po posiłku udaliśmy się na warsztaty decoupage. Ozdabialismy butelki. 

To była super zabawa i miło spędzony czas. Zajęcia prowadzone były przez właścicielkę obiektu. 
 

 
A to już nasze dzieła.  W stylu nadmorskim.

Obiad nie zachwycił nas. Kapuśniak bez smaku. Kasza jęczmienna (której nie lubię) gulasz segadynski i ogórek mało solny.

Po obiedzie wybraliśmy się na wycieczkę do oddalonego o 30 km Lęborka. W czasie podróży pogoda był piękna.

Niestety po dojechaniu na miejsce zaczęło padać. I to strasznie padać. Przez co nie udało nam się zbyt dużo zwiedzić :(




Byliśmy w kościele św. Jakuba, gdzie poświęciliśmy chwilę na modlitwę.




Spacer w deszczu po deptaku miasta.

Piękna rzeka Łeba. Powiedzcie sami czy też zwisające nad rzeką drzewa nie wyglądają cudnie.

Przemoczeni i zmarznięci od deszcz udaliśmy się do kawiarni na kawę. 

Moje pyszne Latte Macchiato

I Tomka czarna.

W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Bagno Shreka w Wicku


Bagno Shreka to duży plac zabaw z postaciami z bajki Shrek. Mamy tutaj zjeżdżalnia, piaskownice, huśtawki i wiele fajny rzeczy do zabawy. Sama zjechałam nawet tyrolka. 


Daniem ciepłym na kolacji były gnocchi z pesto.

A samym wieczorem ognisko z kiełbasą, na które poszliśmy z sąsiadami z pokoju obok. 

Zasnęliśmy przy szumie deszczu.

Paaa 






Komentarze