Witajcie,
Tak jak wspominałam na blogu będzie więcej postów beauty. Była wpis z pielęgnacji i regeneracji paznokci, kto go nie widział to zapraszam tutaj . A dziś będzie moja poranna pielęgnacja cery.
To mój cały poranny asortyment.
Dzień zaczynam od mycia twarzy pianką oczyszczającą z Ziaja. Bardzo ją lubię, dobrze oczyszcza, nie podrażnia. Niestety już mi się kończy i niedługo trafi do koszyka z denkami. Kolejnym krokiem jest tonizacja. Teraz używam Eveline Cosmetics Matt Effect. Jest ok, delikatnie matuje, ale nie daje super efektu. Używam, ale raczej nie kupię ponownego opakowania.
Serum do twarzy na bazie wody termalnej, które stosuje przed kremem, czekam aż wsiąknie w skórę i dopiero aplikuje krem. Serum jest bardzo lepkie na skórze.
Moje ostatnie odkrycie i zaskoczenie jednocześnie. Będąc w sklepie ortopedycznym po poduszkę do spania, na półce z kosmetykami pielęgnacyjnymi medycznymi,( głownie kosmetyki ochronne i dezynfekujące dla pracowników medycznych, kremy do rąk itp) dojrzałam odżywczy krem do twarzy, regenerujący, nawilżający. Kupiłam go i powiem Wam, że jest świetny. Treściwy, dobrze się wchłania, nie jest lepki, pozostawia skórę miękką i nawilżona na długo. Podkłady dobrze się na nim trzyma.
Tutaj macie cały opis krem łącznie ze składem.
Krem pod oczy Anew z Avon. Testuje go, ale mam co do niego mieszane uczucia. Czasami po jego aplikacji mam podrażnienie oczu, czuje pieczenie, szczypanie i łzawienie. Innym razem jest ok. Nie wiem od czego to zależy, bo krem zawsze aplikuję tak samo, nie za blisko oka.
I tyle. Jak widzicie, kosmetyków nie ma dużo. Same podstawy pielęgnacji , ale taka poranna pielęgnacja służy mojej skórze, od dawna nie mam problemów z cerą i jestem ogólnie zadowolona z jej wyglądu i stanu.
Trzymajcie się!
Komentarze
Prześlij komentarz